Na przeczytanie potrzebujesz 2 minut(y).
Jarek (imię zmienione), jeden z czytelników naszego bloga, zadał nam pytanie: jak podejrzeć linki w wiadomościach e-mail na iPhonie? Na komputerze sprawa jest prosta - najeżdżasz myszką na link i, zależnie od aplikacji, pod wskaźnikiem lub na dole okna aplikacji pojawia się prawdziwy adres. Ale jak to zrobić na urządzeniu z dotykowym wyświetlaczem? Na co dzień Jarek korzysta z iPhone’a, więc w tym artykule skupimy się na systemie iOS.
Czemu sprawdzenie linków jest ważne?
Przed kliknięciem w link otrzymany w wiadomości email lub SMS warto sprawdzać, co kryje się pod nim z jednego ważnego powodu: nigdy nie wiadomo dokąd nas zaprowadzi. Język HTML często używany zamiast zwykłego tekstu (tzw. plain text) pozwala na skomponowanie atrakcyjnej wizualnie wiadomości elektronicznej z obrazkami, kolorowym tłem i innymi elementami przykuwającymi naszą uwagę. Pozwala też na umieszczenie linków do stron WWW ukrytymi pod słowami lub obrazkami w treści wiadomości. Przestępca tworząc mail phishingowy może ukryć link pod słowami, które wyglądają jak adres konkretnej stronny WWW, ale prowadzą do zupełnie innej. W poniższym przykładzie pod ciągiem słów https://www.google.com/konto/logowanie ukryty jest link do strony naszego bloga. W interfejsie aplikacji Mail na systemie macOS bez trudu można podejrzeć adres najeżdżając na link kursorem. Ale co zrobić na iPhonie?
Na iPhonie nie ma myszki, więc nie da się najechać ną na link w wiadomości. Jest jednak inna metoda, aby podejrzeć linki na iPhonie.
Naciśnij i przytrzymaj
Po otwarciu wiadomości na iPhonie należy przytrzymać dłużej palec na linku. Spowoduje to wyświetlenie menu kontekstowego z podglądem strony, która kryje się pod linkiem. W przypadku rozpatrywanego przykładu będzie to https://bezpieczny.blog, a nie https://www.google.com/konto/logowanie.
Domena (nie cały adres) kryjąca się pod linkiem jest widoczna w górnym lewym rogu okna podglądu. To jednak nie załatwia nam sprawy, gdyż takie podejrzenie strony jest równoważne z wejściem na nią przez przeglądarkę, a tego nie chcemy. Jeśli email został wysłany przez przestępcę, to będzie on wiedział, że “kliknęliśmy” w link i trafił na potencjalną ofiarę. W prosty sposób możemy modyfikować działanie tej funkcji systemu. Wystarczy kliknąć w Ukryj podgląd (ang. Hide preview) w górnym prawym rogu okna podglądu.
Od teraz przytrzymanie palcem na linkach będzie pokazywać menu kontekstowe bez widoku podglądu, a jedynie z prawdziwym pełnym adresem kryjącym się z linkiem. Efekt jest mniej spektakularny, ale bezpieczniejszy. Na iPadzie działa to w analogiczny sposób.
Inne artykuły z odpowiedziami na wasze pytania:
Bezpiecznik w pracy, geek w domu, macuser tu i tu. Uwielbia słuchać podcastów, automatyzować swoje zadania i pić dobrą kawę.
no dobra, mail to technicznie też wiadomość, ale spodziewałem się jednak magicznego sposobu jak podejrzeć dokąd prowadzi przekierowanie w smsie, w końcu tam leci plaintext i jest tylko parsowany przy wyświetlaniu żeby dało się w to pacnąć
Rozumiem, że chodzi o rozwiązanie adresu skróconego stworzonego z użyciem serwisów typy bit.ly, czy TinyURL. Na to niestety nie ma wbudowanej funkcji i należy korzystać z zewnętrznych narzędzi np. https://unshorten.it/ (polecany przez znajomych z branży). W zależności od narzędzia nie wszystkie "skracacze" mogą być obsługiwane.
Na Androidzie jest chyba łatwiej. Przytrzymanie palcem pokazuje od razu pełny adres odsyłacza i nie trzeba dodatkowo kombinować z podglądem.
Nie aktualne, nowy tryb bezpieczeństwa od wersji iOS 16 zwany tryb blokady/izolazji(zależy w którym miejscu o tym czytamy)nie pozwala na podgląd linków.
Funkcja podglądania linków działa w iOS 16 tak samo jak w iOS 15. "Lockdown Mode" o którym piszesz, jest opcjonalny i polecany jedynie dla garstki użytkowników iPhonów np. dziennikarze lub aktywiści, którzy są narażeni na zaawansowane ataki.
Świetnym rozwiązaniem tego problemu jest itsleg.it